środa, 20 maja 2020

Podwykonawcze Solarisy Urbino trzeciej generacji w Lubelskiej Komunikacji Miejskiej

W tym poście przedstawię autobusy, które odgrywają stosunkowo ważna  rolę na sieci lubelskiego ZTM. Bez tych autobusów komfort podróży na niektórych brygadach był by mniejszy i gdyby nie te autobusy to woziły by nas Pojazdy marki Man z lat 90-tych i początku XXI wieku.

Solaris Urbino 12 #1843
Solaris o numerze 1843 mija przystanek Majdanek-pomnik.
Fot. Michał Pietrow
Urbino u numerze 1843 zostało wyprodukowane w roku 2006 (a więc mamy do czynienia z pojazdem o normie spalania Euro-3) z przeznaczeniem na rynek norweski. Z fabryki omawiany autobus trafił do firmy Nexus Oslo, gdzie pojazd przebywał przez rok. Później w latach  2007-2012 pojazd przygarnęła firma Unibuss Oslo. Rok 2012 obfitował w sprzedaż wozu do kolejnego właściciela, którym zostało HMK Oslo. W roku 2015 trafił do biura podróży "Motyl" z przeznaczeniem na linie ZTM, w ramach podwykonawstwa MPK. Pojazd jest wyjątkowy, bo posiada on bardzo charakterystyczne, wyróżniające go typowo eksportowe, "norweskie" cechy. Te cechy to m.in: nadbudówka z reflektorem oświetlająca drzwi z zewnątrz, wyświetlacze firmy Mobitec i przyciski do sterowania drzwiami przez kierowcę po lewej stronie pulpitu kierowcy. Pojazd jest jedynym w Lublinie Urbino "Euro-3", więc co za tym idzie posiada on inny, starszy typ drzwi, starszy typ osi przedniej itd. Pojazd pomimo czternastu lat "na karku" sprawuje się bardo dobrze, posiada on sprawne i działające wyświetlacze, właściciel wymienił tapicerkę na "lubelską" i zawieszenie pomimo upływu czasu jest w bardzo dobrym stanie i nie trzeszczy.
 Widoczna "dobudówka świetlna". Typowo norweskie podejście do sprawy. Fot. Michał Pietrow

Pulpit w 1843 to typowy VDO FAP, który posiada trochę inne rozmieszczenie przycisków niż w Urbino na Polski Rynek. Fot. Michał Pietrow
Boczny panel  1843. Widać przyciski do drzwi, które są niestandardowo po lewej stronie pulpitu. Fot. Michał Pietrow

  Rzut oka na tył wnętrza w 1843. Fot. Michał Pietrow
Rzut oka na przód wnętrza w 1843. Fot. Michał Pietrow
Solarisy Urbino o numerach 1855 i 1856
Solaris o numerze 1855 minął przystanek Majdanek-pomnik.
Fot. Michał Pietrow
Rok 2007  w podwarszawskim Mobilisie zaowocował w zakup 52 Urbino 12 do obsługi linii miejskich. Pojazdy znikały z Warszawy w latach 2016-2018. Ostatnie 27 sztuk zakończyło swoją służbę na warszawskiej sieci ZTM 8 czerwca 2018. Solarisyami, które po stolicy jeździły z numerami A101 – A152, mogło podróżować maksymalnie 92 pasażerów, w tym 29 na fotelach Ster 6MN. Dostawali się oni do środka pojazdu przez trzy wejścia w układzie 2-2-2. Autobusy napędza silnik DAF PR183. Pojemność takiej jednostki to9,2 l oraz moc 188 kW. Silnik spełnia normę czystości spalin Euro IV. Zblokowany został z czterobiegową automatyczną skrzynią biegów Voith D854.5. Przez długi czas był to zestaw, który Solaris "wsadzał" do każdego pojazdu. Teraz jednak już tak się nie dzieje. Autobusy są klimatyzowane za pomocą urządzenia firmy Carrier oraz monitorowane za pomocą kamer firmy Bosch. Jednak wentylacja przestrzeni pasażerskiej to nie tylko klimatyzator, ale również jest zapewniona przez 6 otwieranych (suwanych) okien. System informacji pasażerskiej oparto na rozwiązaniach firmy Pixel z Bydgoszczy. W pojazdach zastosowano sterownik KPP-2, który zamontowano na górze deski rozdzielczej. Deskę rozdzielczą stanowi rozwiązanie firmy VDO o nazwie MOKI. Na pulpitach zamontowano również dźwignię ręcznego retardera, która przydaje się podczas zjazdów ze wzniesień. 
Lubelskie 2 pojazdy w Mobilisie  nosiły numery odpowiednio 1855- A140 i 1856- A 149. Pojazd o numerze 1855 zadebiutował na liniach miejskich dnia 13 maja 2019, a 1856 dnia 2 września 2019. Pojazdy sprawują się bardzo dobrze i nie sprawiają problemów. Widać, że są trochę wyeksploatowanie, ale to jest 2007 rok, czyli mają już 13 lat i w przypadku tych autobusów można powiedzieć, że nie wiek, a jakość wykonania świadczy o autobusie.


Tył pojazdu o  numerze 1855. Fot. Michał Pietrow

Solarisy Urbino o numerach 1849 i 1850
                   Tył pojazdu o  numerze 1849. Fot. Michał Pietrow

W 2008 radomska firma ITS Michalczewski zakupiła 27 podobnych do mobilisowskich pojazdów z taką różnicą, że wyposażono je w pulpity firmy Actia. W 2018 z uwagi na koniec kontraktu w Radomiu wozy zaczęły rozchodzić się po świecie, gdyż od razu partię 5 wozów zakupił Ośrodek Narciarski Kotelnica Białczańska z Białki Tatrzańskiej. Po tej firmie na zakupy poszedł afrykański oddział ogólnoeuropejskiej firmy z brytyjskim kapitałem. Chodzi oczywiście o Marakeski oddział ALSY, który wzbogacił się o 13 "Michalczewskich" pojazdów. Dwa pojazdy z tej samej partii kupiła firma Markus z podświdnickiego Krępca. Pojazdy są genialnie zadbane, gdyż wszystko w nich działa włącznie z zaprogramowaniem wyświetlaczy. Aktualnie w pojazdach z boku stosowane są "dykty" , ale w przyszłości będą wyświetlacze. Pojazdy te generalnie nie różnią się od tych, które eksploatuje MPK, tylko dodatkowo w opisywanych "sprzętach" znajduje się klimatyzacja, szyby przednich drzwi są ogrzewane elektrycznie, nad drzwiami 2 i 3 znalazły się czerwone lampki sygnalizujące zamknięcie drzwi i dodatkowo zastosowano opcję automatycznego przyklęku, której w "empekach" nie uświadczymy.

                            Rzut oka na tył wnętrza w 1849. Fot. Michał Pietrow


                           
Rzut oka na przód wnętrza w 1849. Fot. Michał Pietrow



Rzut oka na kokpit kierowcy w 1849. Fot. Michał Pietrow



























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz